Aktualności » Druga Wojna Kongijska: zapomniany konflikt, który zmienił Afrykę

Druga Wojna Kongijska: zapomniany konflikt, który zmienił Afrykę

Druga Wojna Kongijska: zapomniany konflikt, który zmienił Afrykę

 

Wstęp: Zapomniana Wojna o Globalnym Echu

Czy wiesz, że najbardziej śmiercionośna wojna od czasów II Wojny Światowej rozegrała się nie w Europie czy Azji, ale w sercu Afryki? Druga Wojna Kongijska (1998–2003), zwana także „Afrykańską Wojną Światową”, pochłonęła miliony ofiar, a mimo to pozostaje niemal nieobecna w globalnej świadomości. Poznaj historię, która ujawnia mroczne powiązania lokalnych konfliktów z globalną gospodarką i ciągłym cierpieniem mieszkańców Demokratycznej Republiki Konga.

Druga Wojna Kongijska (1998-2003), często tragicznie pomijana w globalnej świadomości, stanowi jeden z najbardziej śmiercionośnych konfliktów od czasów II Wojny Światowej. Zyskała ona ponure miano „Afrykańskiej Wojny Światowej” ze względu na zaangażowanie wielu państw i różnorodnych frakcji wewnętrznych. Ten złożony konflikt, toczony w sercu Afryki, pozostawił niezatarty ślad na Demokratycznej Republice Konga (DRK) i w całym regionie.

Jego unikalne cechy obejmują niespotykaną skalę, skomplikowaną sieć interwencji zagranicznych, centralną rolę zasobów naturalnych oraz przerażające koszty ludzkie – w szczególności systematyczne wykorzystywanie przemocy seksualnej i dzieci-żołnierzy. Pomimo ogromnego żniwa ludzkiego i geopolitycznej złożoności, Druga Wojna Kongijska pozostaje stosunkowo mniej omawiana niż wiele innych, nawet mniej znaczących konfliktów. Ta dysproporcja w globalnym zainteresowaniu jest istotnym elementem jej dziedzictwa, prowadząc do krytycznego braku świadomości na temat jej trwających skutków w postaci niestabilności i cierpienia. Brak globalnej uwagi bezpośrednio przyczynia się do utrwalania cierpienia i niestabilności, ponieważ zmniejsza się stała presja międzynarodowa i odpowiedzialność. Niniejszy artykuł ma na celu rzucenie światła na te mroczne rozdziały, oferując kompleksowy przegląd, który angażuje i informuje czytelnika. Więcej o ogólnej sytuacji konfliktowej w DRK dowiesz się z raportu Council on Foreign Relations – Global Conflict Tracker.


Geneza konfliktu: od obalenia Mobutu do nowej wojny

Druga Wojna Kongijska nie wybuchła w próżni, lecz nastąpiła wkrótce po Pierwszej Wojnie Kongijskiej (1996-1997). Wówczas Laurent-Désiré Kabila, wspierany przez Rwandę i Ugandę, obalił długoletniego dyktatora Josepha Mobutu. Ten początkowy konflikt już wtedy przygotował grunt pod zaangażowanie regionalne i wewnętrzne walki o władzę, pozostawiając po sobie kruchą scenę polityczną.

Druga Wojna Kongijska oficjalnie rozpoczęła się 2 sierpnia 1998 roku, nieco ponad rok po objęciu władzy przez Kabilę. Katalizatorem była decyzja Laurenta Kabili o zwróceniu się przeciwko swoim byłym sojusznikom, Rwandzie i Ugandzie, których postrzegał jako wywierających nadmierny wpływ na jego rząd. Ta zmiana sojuszy, w połączeniu z jego odwołaniem urzędników Tutsi i rozkazem opuszczenia DRK przez siły rwandyjskie i ugandyjskie, zapoczątkowała nowy, znacznie bardziej ekspansywny konflikt. Sytuacja ta ukazuje, jak sojusze zawarte w celu osiągnięcia natychmiastowych celów, takich jak obalenie dyktatora, mogą szybko się rozpadać, gdy podstawowe interesy narodowe – suwerenność, kontrola zasobów i kwestie bezpieczeństwa, takie jak obecność milicji Hutu – zaczynają się różnić. To zjawisko podkreśla wrodzoną kruchość pokoju w regionach, gdzie zewnętrzne mocarstwa utrzymują znaczący wpływ po zakończeniu konfliktu.

Konflikt był dodatkowo podsycany przez głęboko zakorzenione napięcia etniczne, zwłaszcza między Hutu i Tutsi, co było niszczycielskim dziedzictwem ludobójstwa w Rwandzie z 1994 roku. Po ludobójstwie milicje Hutu uciekły do wschodniej DRK, destabilizując region i dając Rwandzie i Ugandzie pretekst do interwencji, ponieważ dążyły do przeciwdziałania zagrożeniom ze strony tych grup. Stworzyło to żyzny grunt dla wznowienia działań wojennych. Taki rozwój wydarzeń sugeruje, że bez kompleksowych i włączających strategii stabilizacji po konflikcie, które uwzględniają zarówno zarządzanie wewnętrzne, jak i regionalne kwestie bezpieczeństwa, nowe konflikty mogą łatwo wybuchnąć z popiołów starych, często z jeszcze szerszymi konsekwencjami.


Wojna w sercu Afryki: zmieniające się sojusze i rebelie

Miano „Afrykańskiej Wojny Światowej” jest tragicznie trafne, ponieważ konflikt wciągnął **dziewięć afrykańskich państw i około 25 grup zbrojnych**, czyniąc go jedną z największych i najbardziej złożonych wojen w historii Afryki. To rozległe zaangażowanie przekształciło to, co mogło być wewnętrzną rebelią, w rozległą regionalną wojnę zastępczą. Udział tak wielu państw i grup zbrojnych wskazuje, że konflikt wykroczył poza wewnętrzne spory, stając się regionalnym polem bitwy. Opisanie go jako „wojny zastępczej” oznacza, że sąsiednie państwa nie były jedynie obserwatorami, lecz aktywnymi uczestnikami, wykorzystującymi wewnętrzne słabości DRK dla własnych strategicznych i ekonomicznych korzyści. To zjawisko uwypukla, jak wewnętrzna niestabilność może być wykorzystywana i przedłużana przez aktorów zewnętrznych, skutecznie podważając suwerenność dotkniętego narodu. Ten mechanizm prowadzi do samonapędzającego się cyklu przemocy, gdzie interesy regionalne stają się głęboko splecione z wewnętrznymi konfliktami państwa, co niezwykle utrudnia wycofanie się zewnętrznych sił i osiągnięcie wewnętrznego rozwiązania.

Do września 1998 roku, zaledwie miesiąc po rozpoczęciu wojny, nastąpił impas militarny, co zmusiło konflikt do wejścia w długotrwałą fazę charakteryzującą się walkami zastępczymi i zmieniającymi się sojuszami. Uformowały się dwie główne koalicje:

  • Koalicja Pro-Rządowa: Rząd Demokratycznej Republiki Konga pod przywództwem Laurenta-Désiré Kabili (a później jego syna Josepha Kabili) był wspierany przez Angolę, Zimbabwe, Namibię, Czad, a rzekomo także Sudan i Libię. Wojska Zimbabwe, dysponujące stosunkowo nowoczesnymi i doświadczonymi siłami powietrznymi, odegrały szczególnie decydującą rolę w obronie Kinszasy i przeprowadzaniu kontrofensyw.
  • Koalicja Antyrządowa: Kongijskie grupy rebelianckie, przede wszystkim Zgromadzenie na rzecz Demokracji Kongijskiej (RCD) i Ruch Wyzwolenia Konga (MLC), były aktywnie wspierane i kierowane przez Rwandę, Ugandę i Burundi. Te zewnętrzne państwa uzasadniały swoją interwencję jako sposób na przeciwdziałanie zagrożeniom ze strony milicji Hutu, ale także realizowały własne interesy strategiczne i ekonomiczne, w szczególności kontrolę nad rozległymi zasobami mineralnymi DRK.

Oprócz armii państwowych, liczne wewnętrzne grupy kongijskie były sprzymierzone z zagranicznymi sojusznikami, co dodatkowo fragmentowało konflikt. Należały do nich **Mai Mai** (lokalne milicje nie-Tutsi) oraz **Kadogos** (młodzi bojownicy rekrutowani przez Laurenta Kabilę). Samo RCD doświadczyło znaczących podziałów wewnętrznych, dzieląc się na frakcje takie jak RCD-Kisangani i RCD-Goma.


Wojna o zasoby i jej ludzki koszt

Demokratyczna Republika Konga to kraina ogromnego paradoksu: pomimo posiadania szacowanych 24 bilionów dolarów w niewykorzystanych złożach minerałów, w tym jednych z największych na świecie rezerw kluczowych surowców, pozostaje jednym z najbiedniejszych krajów na świecie. To ogromne bogactwo naturalne, zamiast przynosić korzyści jej mieszkańcom, tragicznie napędza niszczycielski konflikt od ponad trzech dekad, szczególnie od początku Drugiej Wojny Kongijskiej.

Kontrola nad zasobami mineralnymi DRK była główną siłą napędową konfliktu. Zbrojne grupy i milicje zaciekle walczyły o terytoria wydobywcze, przekształcając obszary bogate w surowce w pola bitew. Kluczowe „minerały konfliktu” to przede wszystkim cyna (kasyteryt), tantal (koltan), wolfram (wolframit) i złoto (łącznie znane jako „3TGs”). Ponadto kobalt i miedź – kluczowe komponenty nowoczesnych technologii, od smartfonów po pojazdy elektryczne – również odgrywały dzielącą rolę, zwłaszcza w południowo-wschodnim „Pasie Miedzi”.

Zyski z nielegalnego wydobycia i przemytu tych minerałów bezpośrednio finansowały operacje grup zbrojnych, umożliwiając im zakup broni, opłacanie bojowników i finansowanie okrucieństw. Milicje kontrolowały miejsca wydobycia, wymuszały haracze od operatorów i żądały „podatków” od górników i handlarzy. Przykładowo, grupa rebeliantów M23, która nadal działa i prowadzi walki nawet w 2025 roku, kontroluje punkty handlowe i rozszerza operacje wydobywcze. Eksperci ONZ szacują, że kontrola M23 nad bogatą w koltan kopalnią Rubaya generuje około 300 000 dolarów miesięcznie. Więcej na temat powiązań między minerałami konfliktu a przemocą seksualną przeczytasz w raporcie Panzi Foundation. Dodatkowe informacje na temat roli zasobów w konflikcie znajdziesz w raporcie Genocide Watch: Conflict Minerals in the DRC.

Ludzki koszt tej eksploatacji zasobów jest ogromny. Drobni górnicy, w tym dzieci, byli zmuszani do pracy w trudnych i niebezpiecznych warunkach. Ogromne dochody rzadko trafiały do lokalnej ludności, zasilając kieszenie watażków, milicji i skorumpowanych urzędników. Urzędnicy rządu kongijskiego oraz rządy sąsiednich państw (np. Rwanda i Burundi) były zamieszane w ułatwianie handlu minerałami na czarnym rynku. Globalne korporacje, takie jak Apple, również spotkały się z oskarżeniami o włączanie nielegalnie pozyskiwanych minerałów ze stref konfliktu w DRK do swoich łańcuchów dostaw, co podkreśla międzynarodowy wymiar tej eksploatacji.

To nie jest wyłącznie problem lokalny; to kwestia o zasięgu globalnym, gdzie popyt na nowoczesne technologie, często nieświadomie, finansuje okrucieństwa i utrwala konflikt. Paradoks ogromnego bogactwa mineralnego DRK współistniejącego z ekstremalnym ubóstwem uwypukla „klątwę zasobów” w jej najbardziej brutalnej formie. Odpowiedzialność wykracza poza same walczące frakcje, obejmując międzynarodowe korporacje i konsumentów. To podkreśla pilną potrzebę etycznego pozyskiwania surowców i większej przejrzystości w globalnych łańcuchach dostaw, aby przerwać ten cykl przemocy i wyzysku.


Przemoc seksualna, dzieci-żołnierze i kryzys humanitarny

Druga Wojna Kongijska i jej następstwa doprowadziły do szacunkowo 3,8 do 5,4 miliona zgonów, głównie z powodu chorób możliwych do zapobieżenia (malaria, cholera, niedożywienie) i głodu, a nie bezpośrednich walk. Ta oszałamiająca liczba ofiar czyni ją najbardziej śmiercionośnym konfliktem od czasów II Wojny Światowej. Większość tych zgonów dotyczyła dzieci, co podkreśla skrajną wrażliwość ludności cywilnej.

Konflikt spowodował masowe przesiedlenia ludności, z co najmniej 7 milionami osób wewnętrznie przesiedlonych od czasu Pierwszej Wojny Kongijskiej, co czyni go drugim co do wielkości kryzysem humanitarnym w Afryce. Dane dotyczące przesiedleńców znajdziesz w informacji International Rescue Committee. Przesiedleńcy mieli bardzo ograniczony dostęp do podstawowych potrzeb w przeludnionych obozach, co znacznie zwiększało ryzyko wybuchu epidemii. Więcej o kryzysie humanitarnym w DRK możesz przeczytać na stronie Doctors Without Borders (MSF).

Przemoc seksualna w DRK nie jest jedynie skutkiem ubocznym wojny, ale celową i systematyczną taktyką stosowaną przez grupy zbrojne w celu terroryzowania i dominowania społeczności, szczególnie w regionach bogatych w minerały. Kobiety i dziewczęta były celowo atakowane, a raporty z 2011 roku wskazywały na oszałamiającą częstotliwość „prawie jednej na minutę”. Szczegółowe informacje o przemocy seksualnej jako broni wojny zawiera raport Human Rights Watch z 2005 roku.

Konflikt charakteryzował się powszechnym i nieustannym wykorzystywaniem **dzieci jako bojowników** przez wszystkie strony, w tym siły rządowe i grupy rebelianckie. DRK ma obecnie jedną z największych liczb dzieci-żołnierzy na świecie. Ci młodzi bojownicy, znani jako Kadogos, byli często słabo wyszkoleni i niezdyscyplinowani, co przyczyniało się do niezadowolenia społecznego. Kompleksowe raporty dotyczące praw człowieka w DRK, w tym kwestii dzieci-żołnierzy, dostępne są na stronie Amnesty International.

Wojna pogłębiła brak bezpieczeństwa żywnościowego do krytycznego poziomu, z około 26 milionami ludzi zagrożonych niedożywieniem i 4,5 miliona dzieci poniżej piątego roku życia wymagających pomocy żywieniowej. Infrastruktura opieki zdrowotnej była krucha nawet przed konfliktem, a wojna pogorszyła dostęp do opieki, co doprowadziło do szerokich epidemii, takich jak cholera i odra.

Wielokrotne podkreślanie przemocy seksualnej jako „celowej taktyki” oraz oszałamiająca liczba ofiar śmiertelnych, głównie z powodu chorób i głodu, wskazują, że ludzkie cierpienie było nie tylko konsekwencją, ale wręcz narzędziem wojny. To wykracza poza zwykłe „straty uboczne”; jest to przemyślana strategia kontroli populacji, przejmowania zasobów i rozbijania spójności społecznej.


Cień najemników: niewidzialni gracze konfliktu

Demokratyczna Republika Konga ma długą i złożoną historię zaangażowania najemników, sięgającą czasów jej niepodległości w latach 60. XX wieku. Podczas gdy Druga Wojna Kongijska charakteryzowała się głównie na dużą skalę zaangażowaniem armii państwowych i licznych grup rebelianckich, **obecność najemników utrzymywała się, choć z mniej szczegółową dokumentacją publiczną**.

Najbardziej znaczące potwierdzone zaangażowanie w latach 1998-2003 dotyczyło „wynajętych pilotów z byłego ZSRR”. Od 2000 roku piloci ci obsługiwali kongijskie Su-25, co wskazuje na zależność od zagranicznej wiedzy specjalistycznej w zakresie specjalistycznych zasobów wojskowych, zwłaszcza sił powietrznych. Raporty wspominają o utracie dwóch takich samolotów z pilotami ukraińskimi i białoruskimi, co podkreśla nieodłączne niebezpieczeństwa, z jakimi borykają się ci prywatni kontraktorzy wojskowi.

Przejście na „wynajętych pilotów” odzwierciedla szerszy trend w nowoczesnej wojnie, gdzie specjalistyczne umiejętności są zlecane na zewnątrz. Ci **„niewidzialni gracze”** często działają z mniejszą odpowiedzialnością i przejrzystością niż armie narodowe, co komplikuje wysiłki na rzecz sprawiedliwości i nadzoru. Ich zaangażowanie podkreśla desperackie środki podejmowane przez strony walczące w celu uzyskania przewagi taktycznej, często poprzez omijanie międzynarodowych norm lub krajowych ograniczeń wojskowych. Fakt, że ci piloci kontynuowali działalność lata po formalnym zakończeniu wojny, sugeruje stałe zapotrzebowanie na takie usługi w obliczu trwającej niestabilności. Taka sytuacja uwypukla wyzwanie związane z identyfikacją i pociąganiem do odpowiedzialności wszystkich stron zaangażowanych w złożone konflikty.


Droga do pokoju i współczesne skutki wojny

Mimo długotrwałej przemocy i złożoności, podjęto międzynarodowe i regionalne wysiłki na rzecz osiągnięcia pokoju. Kluczowe kamienie milowe obejmowały:

  • Porozumienie o zawieszeniu broni w Lusace (lipiec 1999): Podpisane przez sześć walczących krajów.
  • Zabójstwo Laurenta Kabili (styczeń 2001): Jego śmierć i objęcie władzy przez syna Josepha Kabili, który okazał się bardziej otwarty na międzynarodowe wysiłki pokojowe.
  • Porozumienie z Pretorii (lipiec 2002): Kluczowe porozumienie podpisane przez Rwandę i DRK.
  • Porozumienie z Sun City (kwiecień 2002) i Globalne i Wszechstronne Porozumienie (grudzień 2002): Te kompleksowe rozmowy pokojowe formalnie zakończyły Drugą Wojnę Kongijską 18 lipca 2003 roku, wraz z ustanowieniem Rządu Przejściowego.

Misja Organizacji Narodów Zjednoczonych w Demokratycznej Republice Konga (**MONUC**, później MONUSCO) została ustanowiona w celu monitorowania procesu pokojowego. Jej mandat obejmował monitorowanie zawieszenia broni i ochronę ludności cywilnej. Więcej o działaniach MONUSCO znajdziesz na stronie UN Missions: MONUSCO. Jednak siły pokojowe ONZ często były niewystarczające w obliczu ogromnej skali i złożoności konfliktu, a ich strategia „wysp stabilności” była krytykowana za koncentrowanie się na obszarach dostępnych, a nie na głębokim interiorze, pozostawiając wiele wrażliwych regionów bez ochrony.

Pomimo formalnego zakończenia wojny, jej dziedzictwo to głęboka niestabilność i przemoc, szczególnie we wschodniej DRK, gdzie konflikty utrzymują się:

  • Kontynuacja Konfliktu: Przemoc pozostała endemiczna, z grupami rebeliantów, takimi jak M23, nadal działającymi i popełniającymi okrucieństwa, co jest widoczne w trwających walkach nawet w 2025 roku. Aktualny status konfliktu i jego skutki w 2024 roku są szczegółowo opisane w rozdziale poświęconym DRK w Human Rights Watch World Report 2024.
  • Zarządzanie i Sprawiedliwość: Wojna pozostawiła państwo poważnie osłabione, a odpowiedzialność za zbrodnie wojenne i naruszenia praw człowieka pozostaje znaczącym problemem. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ orzekł w 2005 roku, że Uganda jest winna miliardy odszkodowań za eksploatację zasobów, co podkreśla brak sprawiedliwości.
  • Stosunki Regionalne: Konflikt zaostrzył głęboko zakorzenione napięcia i nieufność między sąsiednimi państwami, przyczyniając się do cyklu interwencji i niestabilności.
  • Dewastacja Społeczno-Ekonomiczna: Wojna spowodowała masowe przesiedlenia i pilny kryzys humanitarny, który trwa do dziś.

„Formalne zakończenie” wojny w 2003 roku w zestawieniu z „kontynuacją przemocy” i „trwającymi konfliktami” ujawnia krytyczne rozróżnienie między porozumieniami politycznymi a prawdziwym, trwałym pokojem. Porozumienia pokojowe często dotyczą objawów (wycofywanie wojsk, rządy przejściowe), ale nie rozwiązują głęboko zakorzenionych przyczyn, takich jak eksploatacja zasobów, nielegalne gospodarki i fundamentalne słabości zarządzania państwowego. To sugeruje, że prawdziwy, trwały pokój wymaga nie tylko politycznych porozumień, ale fundamentalnej transformacji struktur ekonomicznych, budowania silnych instytucji oraz kompleksowego zaangażowania w sprawiedliwość i odpowiedzialność.


Dlaczego świat o tym milczy?

Pomimo tego, że jest prawdopodobnie największym i najbardziej śmiercionośnym konfliktem od czasów II Wojny Światowej, Druga Wojna Kongijska otrzymuje stosunkowo mniej globalnej uwagi i dyskusji niż wiele innych, nawet mniej znaczących konfliktów. Ta dysproporcja jest krytycznym aspektem jej dziedzictwa.

  • Złożoność Konfliktu: Liczne podmioty, zmieniające się sojusze i brak jasnej narracji „dobra kontra zło” sprawiają, że jest on wyjątkowo trudny do zrozumienia i relacjonowania.
  • Marginalizacja Regionu: Konflikt miał miejsce w regionie często pomijanym w globalnym dyskursie geopolitycznym, pozbawionym bezpośredniej dynamiki proxy zimnej wojny.
  • Brak Rozliczeń: Brak konsekwentnego wskazywania sprawców i pociągania ich do odpowiedzialności za powszechne okrucieństwa przyczynia się do poczucia bezkarności i braku zamknięcia, co mogłoby przyciągnąć stałą uwagę.

Aspekt „zapomnianej” wojny nie dotyczy tylko zasięgu mediów; jest on głęboko spleciony z naturą samej przemocy i globalnymi priorytetami geopolitycznymi. Kiedy zgony wynikają głównie z systemowych niedociągnięć, takich jak choroby i głód, a przemoc seksualna jest cichą, wszechobecną taktyką, nie pasuje to do dramatycznej, łatwo przyswajalnej narracji konwencjonalnej wojny. W połączeniu z postrzeganym brakiem bezpośredniego strategicznego znaczenia regionu dla głównych mocarstw światowych (poza zasobami), prowadzi to do trwałego braku międzynarodowej presji i interwencji.


Lekcje z Konga dla świata

Druga Wojna Kongijska (1998-2003) to konflikt, który w pełni zasłużył na swoje ponure miano „Afrykańskiej Wojny Światowej”. Jej unikalna, niszczycielska skala wynikała z zaangażowania wielu państw i grup zbrojnych, napędzanych złożoną interakcją wewnętrznych walk o władzę, głęboko zakorzenionych napięć etnicznych i interwencji regionalnych.

Ogromne bogactwo mineralne Demokratycznej Republiki Konga, zamiast być błogosławieństwem, stało się jej przekleństwem, napędzając grupy zbrojne i utrwalając cykl przemocy i ubóstwa. Globalne zapotrzebowanie na te „minerały konfliktu” odgrywa znaczącą, choć często pośrednią, rolę w podtrzymywaniu tych brutalnych dynamik, czyniąc to wspólną globalną odpowiedzialnością.

Ludzki koszt wojny jest oszałamiający, z milionami zgonów z przyczyn możliwych do zapobieżenia, takich jak choroby i głód, które znacznie przewyższyły ofiary walk. Systematyczne wykorzystywanie przemocy seksualnej i powszechna rekrutacja dzieci-żołnierzy były celowymi narzędziami wojny, mającymi na celu terroryzowanie i kontrolowanie populacji.

Mimo formalnych porozumień pokojowych pierwotne przyczyny konfliktu – słabe zarządzanie, nierozwiązane waśnie etniczne i trwająca pokusa nielegalnej eksploatacji zasobów – utrzymują się. Doprowadziło to do ciągłej niestabilności, kryzysów humanitarnych i trudnej, długotrwałej drogi do prawdziwego pokoju i zrównoważonego rozwoju w DRK.

Zrozumienie tej „zapomnianej wojny” jest niezwykle ważne, nie tylko jako wydarzenia historycznego, ale jako kluczowej, trwającej lekcji o wzajemnych powiązaniach globalnych gospodarek i lokalnych konfliktów. Służy ona jako surowe przypomnienie o pilnej potrzebie stałej międzynarodowej uwagi, solidnych mechanizmów odpowiedzialności i etycznego zaangażowania, aby przerwać cykl przemocy i cierpienia w Demokratycznej Republice Konga.


Chcesz więcej historii, które przedstawiają inne konflikty?
🔗 Przeczytaj starsze wpisy z cyklu #HistoriaWojenNaOstrzu »

Operacja Husky – Klucz do Włoch i Przełom w II Wojnie Światowej
Rhodesian Bush War – konflikt, który zmienił oblicze południowej Afryki
Wojna o Falklandy/Malwiny – starcie armii, sprzętu i morale
Sri Lanka – Tamilscy Tygrysi, wojna domowa i zamach, który zmienił wszystko
Wojna o Chaco – zapomniany, krwawy konflikt Ameryki Południowej 

Druga Wojna Kongijska: zapomniany konflikt, który zmienił Afrykę

Opinie (28 ocen)

4.0